Nadwaga i otyłość występują u ponad połowy Polaków. Cukrzycę typu II ma w Polsce blisko 3,5 miliona osób. Tak więc, u ponad 20 milionów Polaków występuje silna potrzeba korzystania z usług dietetycznych. Tymczasem z pomocy dietetyka korzysta rocznie tylko około miliona osób, z których znaczna część szybko rezygnuje. Dlaczego tak się dzieje? Zapewne większość z nich nie chce korzystać z tej pomocy, ponieważ boi się, że na skutek interwencji dietetycznej utracą przyjemność jedzenia. Chyba należą do zwolenników tezy Monteskiusza, uważając, że utrzymywanie dobrego zdrowia restrykcyjną dietą to przykra choroba. Dlatego więc się przed nią bronią.

Ewidentnie istnieje potrzeba wprowadzenia nowej jakości w usługach dietetycznych. Ta nowa metoda opiera się na założeniu, że najlepszym sposobem dobierania sobie pożywienia jest kierowanie się poczuciem apetytu, głodu i sytości. Jednak, nie u każdego wskazania te pozwalają na dobór pożywienia, służącego utrzymaniu dobrego zdrowia. Apetyt jest zazwyczaj kierowany na produkty zapewniające odpowiednie dostawy energii, ponieważ potrzeba ta odczuwana jest najsilniej. Łaknienie jest na tyle silne, że dominuje inne potrzeby. Można jednak doprowadzić do takiego uregulowania organizmu, żeby dobór pożywienia na podstawie odczuwania apetytu, głodu i sytości zapewniał z jedzenia jak najwięcej zdrowia i radości.